20 maja 2011

004.Moja mała amarantka !

  Dni są co raz cieplejsze, aż chce się rzucić szkołę i uciec w jakieś miłe, słoneczne miejsce.Najlepiej do parku, albo nad jezioro.Taki wypad zapowiada się dopiero w niedzielę,jeśli pogoda dopisze. Co bardzo mnie cieszy, choć celem spotkania są szkolne obowiązki...
Czy istnieje coś bardziej demotywującego niż szkoła i temperatura za oknem powyżej 25 stopni ?!
 W zeszłym tygodniu spędziłam  czas w fantastycznym towarzyswie.
Skromne przyjęcie z tortem brzoskwiniowym i przyjaciółmi !









sukienka.lumpex.żakiet.H&M.buty.Real.

 
Te koturny to zakup z Reala, moze to brzmi dziwnie bo na codzień nie kupuje ciuchów w hipermarketach za to te butki bardzo mi się spodobały.Z reguły działy odzieżowe w tego typu sklepach omijam ponieważ wszystkie rzeczy sprawiają wrażenie"plastikowych" Z drugiej strony zdaję sobię sprawę z tego, iż wiele osób lubi takie zakupy:mąka, mleko + nowa sukienka do koszyka. Krótko mówiąc dwie pieczenie na jednym ogniu ;)
A co wy sądzicie o zakupach w tego typu sklepach, kupujecie tam ciuchy ?
 O sukience wspomniałam w poprzedniej notce. Gdy ją zobaczyłam od razu pokochałam ją za kolor. Niesamowity, intensywny amarant w dodatku z mojej ulubionej tkaniny no i w niskiej cenie!!!
Tyle szczęścia w jednym lumpeksie.
_________________
Miłego weekandu !!!

3 komentarze:

  1. Hej:)
    Ponieważ byłaś obserwatorką na moim starym blogu zapraszam Cię na nowy blog:
    http://www.elline-in-the-fashion-world.blogspot.com/

    Ps:Śliczną masz tą sukienkę i na dodatek z lumpexu.Faktycznie trzeba miec szczęście:))

    OdpowiedzUsuń
  2. kolor sukienki jest nowym trendem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. buty średnio mi tu pasuja :(
    http://callhimnow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń