13 lipca 2011

007.Sen o Warszawie...

 Poniedziałek i wtorek spędziłam w słonecznej Warszawie, było cudownie !
Uzbrojona w portfel i niedużą torebkę wyruszyłam podbijać wyprzedaże.Wbiegłam do H&M i w niecałe 15 minut miałam ogromne naręcze ciuchów i byłam całkowicie gotowa iść do przymieżalni.
Z galerii wyszłam ze spódnicą, koszulką i opaską oraz bardoz okazyjnie kupionym kostiumem kąpielowym. A to wszystko w niskiej cenie. Lepiej być nie mogło.
Po trzech godzinach spędzonych w Złotych Tarasach zaczęłam się zastanawiać czy to napewno zdrowe,  ta chęć zakupów, wyprzedaży i całkowitego "odmóżdzenia" poprzez przeglądanie wieszaków.
Tak czy siak sprawia mi to przejemność.
Oczywiście na shoppingu się nie skończyło. Odwiedziłam Park Łazienkowski ,przeszłam się przez Nowy  Świat, Chmielna i  obejrzałam Pałac Kultury...
Krótko mówiąć Warszawa to miłe miejsce na spędzanie czasu :)

Kaczuszki które bardzo polubiłam.


Wczoraj w Złotych Tarasach miałam okazje spróbować muffinki firmy Lola's Cupcakes.
Słyszałam już dużo o nich ,czytałam artykuł w gazecie i uległam ;) kupiłam dwie babeczki :


Bardziej smakowała mi Marchewka :) Gdy zobaczyłam stoisko z ślicznymi ciasteczkami odrazu pomyślałam o własnej produkcji domowej, dlatego w następnych notkach pojawią się moje wypieki. Jestem tylko ciekawa czy będą zak samo smaczne...